Oszuści – jak się przed nimi ustrzec?
W telewizji lub w prasie co pewien czas pojawiają się informacje o oszustach, którzy wyłudzają pieniądze w szczególności od osób starszych, podając fałszywe dane. Udają policjantów, urzędników czy nawet członków rodziny, wzbudzają zaufanie ofiary, a następnie realizują swój zamiar. Wydają się przy tym do tego stopnia autentyczni, że nabrać dają się coraz częściej również i młodsze osoby.
Oszuści wykorzystują różne metody, by dopiąć celu. Od czasu do czasu wymyślają też nowe sztuczki, które pomagają im przetrwać. Usiłują wmówić nam, że nie zapłaciliśmy rachunków, przysyłając fałszywe zawiadomienia. Pisma przypominają te wysyłane przez urzędy, w tym najczęściej skarbowy. Nie zawsze od razu zorientujemy się, że brakuje na nich właściwych pieczątek. Wiadomość, że zalegamy z należnym podatkiem, budzi w nas strach. Dlatego często ulegamy i z miejsca płacimy, zanim jeszcze raz na spokojnie przyjrzymy się pismu. W podobny sposób oszuści usiłują zmusić nas do opłacenia abonamentu za radio i telewizję. By nie dać się oszukać, musimy być bardzo czujni i z uwagą czytać każde wezwanie do zapłaty.
Stosunkowo łatwo ulec oszustom, korzystając z zasobów Internetu. Robimy to niemal każdego dnia. W poszukiwaniu pracy przeglądamy setki ogłoszeń. Czasem zamieszczone w nich dane są niepełne, a nieraz widzimy tylko numer telefonu, na który mamy zadzwonić. Trzeba wtedy dobrze się zastanowić, ponieważ zdarza się, że taka rozmowa może nas sporo kosztować. Oszuści usiłują też wyłudzić nasze prywatne dane oraz hasła dostępu do bankowości internetowej, prosząc o nie w mailach. Wiadomości te na pierwszy rzut oka są niemal identyczne z tymi, które przychodzą z banku. Chociaż istnieje jedna podstawowa różnica: żaden bank nie wysyła maili z prośbą o podanie hasła dostępowego.
Wśród oszustów znajdują się też i domokrążcy. Oszukani możemy zostać, dokonując zakupów na prezentacjach. Skala tego zjawiska jest naprawdę szeroka, a ustrzec może nas tylko czujność i zdrowy rozsądek.